– Chciałem pokazać rynkowi jakie mamy niezdrowe prawo zamówień publicznych – mówi najtańszy oferent w przetargu na budowę drogi z tunelem za prawie 5 mld zł, który choć jest inżynierem, na co dzień nie zajmuje się realizacją robót budowlanych ani w zakresie dróg, ani tym bardziej tuneli. – Każda firma-teczka może przyjść, złożyć u nas ofertę i wygrać przetarg – przekonuje.
W poniedziałek Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad
otworzyła oferty w przetargu na budowę ostatniego odcinka drogi ekspresowej S6 – zachodniego obejścia Szczecina. Mowa o odcinku Police – Goleniów. To ponad 23 km drogi wraz z 5-kilometrowym tunelem pod Odrą. Zamówienie jest warte kilka miliardów złotych.
Swoje oferty złożyło pięciu wykonawców. Czterech z nich to czołowi gracze na polskim rynku budownictwa infrastrukturalnego, tj. Budimex, NDI, Porr oraz Mirbud, do tego wszyscy w konsorcjach z zagranicznymi partnerami z krajów bardziej doświadczonych w budownictwie tunelowym. Najtańszy oferent, choć z ofertą na niebagatelną kwotę 4,9 mld zł, to jednoosobowa działalność gospodarcza, bez konsorcjanta: CCS Claims Consulting Samson Zbigniew Szymczak z Bydgoszczy. Za ta oferta stoi inżynier z „wieloletnim doświadczeniem w koordynowaniu dużych projektów infrastrukturalnych Buduj oraz Projektuj i Buduj”. – Potrafię i lubię wdrażać nowe projekty oraz nadzorować wydatki finansowe. Nie boję się nowych wyzwań inżynierskich – opisuje sam siebie na profili LinkdIn. W przeszłości przez kilkanaście lat pracował w GDDKiA i choć tematyka budownictwa drogowego jest mu bliska, to jednak nie reprezentuje firmy zajmującej się realizacją robót budowlanych.
Tunelu też nie zamierza budować. Czy zatem złożona oferta to żart? – To walka o to, by pokazać jakie mamy niezdrowe prawo zamówień publicznych – mówi w rozmowie z portalem Rynek Infrastruktury Zbigniew Szymczak. Jak mówi, branża budowlana wierzy, że dla uzdrowienia rynku zamówień publicznych wystarczy zmienić prawo w kierunku wykluczenia firm z krajów trzecich, np. tureckich. – Problemem jest to, że z formalnego punktu widzenia każda firma-teczka może złożyć ofertę i wygrać przetarg – mówi.
Oferta CCS Claims Consulting Samson Zbigniew Szymczak opiewa na 4,92 mld zł, a to kwota bardzo bliska kosztorysowi zamawiającego – 4,852 mld zł. To nie jest przypadek. – Trochę się napracowałem, żeby złożyć tą ofertę. Zadałem Generalnej Dyrekcji 250 pytań – mówi Zbigniew Szymczak i dodaje, że mógłby złożyć ofertę z ceną 1 zł, ale nie chodziło o to, by oferta od razu byłauznania za niepoważną . Chodziło o to by pokazać, że każdy można złożyć ofertę poprawną formalnie. Nic też nie stoi na przeszkodzie, by kupić wymagane doświadczenie i uzyskać – wchodząc w konsorcjum z odpowiednim podmiotem, konieczną zdolność finansową. Konsorcjanta w przetargu na budowę tunelu nie ma, bo nie o wygranie przetargu ostatecznie chodziło.
- Chciałem jeszcze raz zainteresować tematem naszego nieudolnego Prawa zamówień publicznych– mówi najtańszy oferent na budowę tunelu za 5 mld zł i zastanawia się czy jego oferta zostanie teraz automatycznie odrzucona, czy zamawiający będzie musiał wezwać go do uzupełnienia dokumentów, czy złożenia wyjaśnień.
Zbigniew Szymczak wskazuje na problematyczne artykuły nr 115, 118 oraz 224 Pzp. Dwa pierwsze dotyczą sytuacji finansowej wykonawcy oraz możliwości korzystania z zasobów finansowych lub technicznych podmiotów trzecich, natomiast art. 224 dotyczy badania rażąco niskiej ceny (ten przypadek pokazał, że oferta od „przypadkowej” firmy nie musi być rażąco tania). Zwraca także uwagę m.in. na art. 121 Pzp, jako ten, z którego nikt nie korzysta – a chodzi o zastrzeżenie osobistego wykonania niektórych zadań.